Ósmego marca, marcowy wiatr.
Z odświętną miną
do miasta wpadł.
Wpadł do kwiaciarni przed ósmą tuż
i kupił bukiecik z tysiąca róż.
Wszyscy zdumieni patrzyli nań.
Dla kogo te kwiaty?
Dla wszystkich pań.
Koło przystanku przystanął wiatr.
I wszystkim paniom
podarował kwiat.