Kraina bajek
1. Słuchanie piosenki Podróż do krainy bajek. Rozmowa na temat piosenki.
– dziecko, odpowiada na pytania dotyczące treści piosenki.
Pytania do piosenki:
· Gdzie ma nas zabrać Pan Andersen?
· O jakich bajkach jest piosenka?
· Jakie są rodzaje baśni?
2. Rozwiązywanie zagadek o bohaterach baśniowych.
– dziecko, podaje odpowiedz do zagadek czytanych przez rodzica.
· Z jakiej jesteśmy bajki?
To my – braciszek i siostrzyczka.
Znaleźliśmy w lesie śliczną chatkę.
Całą ze słodkiego pierniczka. (Jaś i Małgosia)
· Kochany przez wszystkich miś.
Jego przyjaciel to Krzyś.
Czerwony serdaczek i wesoła mina.
Od baryłki miodu każdy dzień zaczyna. (Kubuś Puchatek)
· Z drewna wystrugany,
chłopiec z bajki znany.
Kiedy kłamał w głos,
szybko rósł mu nos. (Pinokio)
· Gdy potarł lampę zakurzoną,
od razu miał rzecz wymarzoną. (Alladyn)
· Chociaż kłopoty z wilkiem miała,
wyszła z opresji zdrowa i cała. (Czerwony Kapturek)
3. Oglądanie obrazków historyjki.
– Dziecko, opowiada co się na nich dzieje, układa historyjkę.
4. Wymyślanie rymów do nazw baśniowych postaci.
– Dziecko, podaje rym do nazwy bajkowej postaci podanej przez rodzica.
· Calineczka np. aktoreczka, laleczka, bajeczka
· Kopciuszek np. Kłębuszek, maluszek,
· Czarownica np. Piwnica, Poziomica, zasuwnica
· Świnka np. Malwina, Kalinka, roślinka
· Król np. Sznur, ul, sól
5. Zabawa ruchowa – Raz, dwa, trzy, Baba-Jaga patrzy!
W grze powinno uczestniczyć przynajmniej kilka osób. Jedna z nich, nazywana Babą-Jagą, znajduje się w pewnej odległości od reszty uczestników i jest odwrócona tyłem lub ma zakryte oczy. Gracze biegną w kierunku Baby Jagi. Po wypowiedzeniu słów: raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy, odsłania ona oczy lub odwraca się do graczy. Wszyscy uczestnicy zabawy zamierają – nie mogą się poruszać, mówić, śmiać się. Baba Jaga stara się ich sprowokować, np. rozśmieszając. Jeżeli ktoś się poruszy lub zaśmieje, musi wrócić do punktu startu. Po chwili Baba Jaga znów zakrywa oczy i cykl się powtarza. Celem graczy jest dotarcie do Baby Jagi, gdy ona nie patrzy, i dotknięcie jej. Zwycięzca zajmuje miejsce Baby Jagi.
Nasi ulubieńcy
1. Słuchanie wiersza Barbary Szelągowskiej Moje bajki.
Gdy wieczór nadchodzi, z książkami się witam.
Siadam cichutko, a mama mi czyta.
I czyta mi bajki o dzielnych rycerzach,
smokach, czarownicach i zaklętych wieżach.
O śpiącej królewnie i o rybce złotej,
i o tym, jak młynarz przyjaźnił się z kotem.
Choć jestem przy mamie, to mi się wydaje,
że widzę naprawdę postacie z bajek
Pytania do wiersza:
· Co robimy gdy nadchodzi wieczór?
· Kto czyta bajki?
· O kim mama czyta bajki?
2. Ćwiczenia klasyfikacyjne – Komu zginęły te przedmioty?
– Dziecko, podaje nazwy baśniowych postaci kojarzących się z przedmiotami na obrazkach.
3. Wykonanie pracy plastycznej – okładka książki
– Dziecko, wykonuje okładkę do książki pamięta o tytule (może go wymyślić ) oraz wpisuje autora (siebie).
4. Oglądanie filmu oraz rozmowa na temat powstawania książek dla dzieci
Moja magiczna różdżka
1. Zabawa konstrukcyjno – manipulacyjna Budujemy zamki.
Buduje zamki z klocków o różnej fakturze
2. Wykonywanie pracy plastycznej – Magiczna różdżka orgiami,
– Dziecko, wykonuje różyczkę , posługuje się instrukcją na filmie.
3. Rozpoznanie tytułów bajek- Jaka to bajka?
– Dziecko, rozpoznaje tytuły bajek po przeczytanych przez rodzica fragmentach,
Wierzcie lub nie, lecz na tym świecie bywa, że zdarzają się rzeczy całkowicie dziwne
i niezwyczajne. Tak nieprzewidywalne, że gdy się komuś przytrafiają, nie od razu taka osoba wie, czy ma do czynienia ze snem, czy z jawą! I taki właśnie dylemat powstał w głowie poczciwego stolarza, gdy kawałek drewna, który zamierzał przemienić w nogę od stołu, nagle zaczął żałośnie piszczeć i błagać, by darować mu życie. I gdy tylko stary stolarz brał do ręki siekierę, niesforny kawałek drewna wydawał z siebie niesamowite odgłosy. Wyobrażacie sobie podobną sytuację? Nic dziwnego, że stolarz ze zdziwienia i przerażenia najpierw przetarł oczy i uszy (aby mieć niezbitą pewność, że zmysły go nie zwodzą), a gdy drewno wciąż wykrzykiwało ni to prośby, ni to groźby, awanturowało się, a na dodatek zaczęło podskakiwać, biedak nabrał ochoty by zniknąć na zawsze w mysiej dziurze, albo po prostu wybiec z tego szalonego miejsca i poszukać sobie schronienia w jakimkolwiek innym zakątku świata! A jednak, jakiś wewnętrzny głos namówił go do zrobienia czegoś kompletnie przeciwnego.
Sam stolarz nie mógł się nadziwić, że oto jego własne ręce kompletują niezbędne narzędzia
i zabierają się do strugania. Najpierw stworzył parę oczu, które natychmiast zaczęły się
w niego bezczelnie wpatrywać. Następnie obdarował niedoszłą nogę od stołu nosem i ustami, czego natychmiast pożałował, ponieważ z ust tych wydobywać się zaczął nieprzyjemny, arogancki chichot, nieustający mimo groźnej miny stolarza. Ale i praca stolarza nie ustawała i już niebawem oczom zmieszanego starca ukazał się drewniany pajacyk, o rozmiarze niedużego chłopca. Stolarz od razu pomyślał o nim, jak o własnym dziecku, ponieważ takowego nigdy nie miał.
Stolarz nadał synowi imię i ponieważ imię to nie napotkało sprzeciwu, tak właśnie zostało.
I na chwilę w niedużym, ubogim pokoiku stolarza nastał czas radości i dumy. Ale chwile mają to do siebie, że szybko mijają! I jak tylko pajacyk poczuł, że ma ręce, ku ogromnej złości swego ojca zerwał mu z głowy perukę. Jednak złość nie trwała długo i odpowiedzialny ojciec postanowił nauczyć pajacyka chodzić. Z wielką czułością pomagał mu stawiać pierwsze kroki. Ale ten niewdzięcznik, gdy tylko poczuł się na nogach pewnie – jak oszalały wybiegł z pokoiku na ulicę, a dalej do miasta, przed siebie, nie bacząc zupełnie, że stary ojciec, z troski ruszył
za nim w pogoń, krzycząc:
– Stój!!! Łapcie go, łapcie tego hultaja!!!
Widząc to, ludzie śmiali się aż do łez, jednak gdy pogoń minęła karabinierów, ci poczuli się
w obowiązku powstrzymać stolarza przed ujęciem pajacyka (gdyż z boku mogło to wyglądać, jakby stary ojciec zamierzał spuścić chłopcu tęgie lanie), toteż złapali podejrzanego
i zaprowadzili do aresztu. Pajacyk nic nie zrobił sobie z tego, że ktoś, kto podarował mu życie, teraz cierpi z jego winy, i korzystając z wielkiego zamieszania, wycofał się chyłkiem i zniknął w tłumie. A jak tylko stało się to możliwe, popędził na skróty przez pola do domu, w którym jeszcze tego dnia, jego ojciec nauczył go chodzić.
(Pinokio)
Ujrzawszy przepiękne kwiaty nieopodal ścieżki, dziewczynka postanowiła nazbierać trochę dla babci. Gdy związywała kolorowy bukiecik, nagle obok niej pojawił się bury, kudłaty wilk
i przemówił ludzkim głosem:
– Dzień dobry, śliczna dziewczynko!
– Dzień dobry! – odpowiedziała grzecznie dziewczynka.
– A co tam masz w koszyczku?- zapytał wilk.
– Koszyk z ciastem i winem dla mojej chorej babci. Idę do niej, by sprawić jej radość i pomóc
w odzyskaniu sił.
Chytry wilk pomyślał sobie: Ta mała wygląda bardzo smakowicie, na pewno będzie lepsza
niż stara babka, ale muszę coś wymyślić, by połknąć obie. Zapytam dziewczynkę o drogę
do babci, ubiegnę, a gdy dojdzie do domu babci, już będę tam na nią czekał!.
(Czerwony Kapturek)
Dawno, dawno temu, we wiosce na dalekim wschodzie, mieszkała bogata wdowa, która wychowywała dwie córki i pasierbicę. Córki te, chociaż nie były piękne, myślały, że podobają się wszystkim i dlatego zachowywały się krzykliwie oraz dumnie. Natomiast pasierbica, chociaż była dziewczyną niezwykłej urody, była bardzo skromna i wstydliwa. To ona wykonywała wszelkie prace w domu i w gospodarstwie, więc w przeciwieństwie do swoich przyrodnich sióstr i macochy, nie miała czasu, by się stroić. Ciągle chodziła w łachmanach, brudna i usmolona. Jeśli wdowie lub jej córkom coś się nie udawało, bądź miały zły humor, pastwiły się nad biedną dziewczyną. Zlecały jej najcięższe prace, popychały i wyśmiewały nieszczęsną dziewczynę. A że wiedziały o tym, że jest tak na prawdę najpiękniejsza z nich, zazdrościły jej i to sprawiało, że były jeszcze bardziej złośliwe.
Dziewczyna, mimo doznawanej krzywdy, miała złote serce i nigdy nie odmawiał pomocy potrzebującym. W tajemnicy przed macochą, która była pazerna i zła, wynosiła resztki jedzenia żebrakom, nawet jeśli przez to sama miałaby być głodna. Dokarmiała też dzikie zwierzęta – ukochała sobie szczególnie ptaszki, które często, specjalnie dla niej, ćwierkały najpiękniejsze ze swoich piosenek.
Pewnego dnia w całym królestwie, do którego należało gospodarstwo wdowy, ogłoszono,
że król poszukuje żony dla swojego jedynego syna. W tym celu zaprasza się wszystkie cudne panny na bal, podczas którego książę wybierze sobie narzeczoną.
(Kopciuszek)
4. Oglądanie obrazka. Określanie, z jakich baśni pochodzą bohaterowie
– Dziecko, rozpoznaje tytuły bajek po ich bohaterach.
Mój ulubiony bohater
1. Rysowanie po śladzie rysunku smoka. Kolorowanie rysunku.
2. Lepienie z plasteliny postać z ulubionej bajki.
– Dziecko, wykonuję pracę według własnego pomysłu
3. Zabawa muzyczno – ruchowa „Taniec pajacyków”
– Dziecko, podskakuje trzyma ręce nad głową, robi czapkę pajacyka.
4. „Pracowity Kopciuszek” – oddzielanie ziaren fasoli od grochu.
– Rodzic miesza garść fasoli i garść grochu, dziecko stara się je od siebie oddzielić używając kciuka i palca wskazującego.
5. „Taniec z Królewiczem” – zabawa muzyczno – ruchowa.
– Dziecko razem z rodzicem tańczy na gazecie, starając się nie wyjść poza gazetę.
Zajęcia w ramach indywidualizacji:
- Wycinanie wzdłuż linii prostej i falistej.
- Chodzenie po narysowanej linii.
- Wyodrębnianie różnic między obrazkami.
- Rozpoznawanie brzmienia instrumentów.
- Ćwiczenia mobilizujące układ oddechowy – dmuchanie na piórka, świecę, piłeczki do ping- ponga, wąchanie „kwiatów”, nadmuchiwanie baloników, itp.
miłej zabawy życzy pani Kasia i pani Justynka