NASI RODZICE- PROPOZYCJE ZABAW I ZADAŃ OD 25.05 DO 29.05

1.Ćwiczenia w karcie pracy cz.4 od str.50 do 59 i karcie pracy Czytam, piszę, liczę str.90, 91
2. Praca z książką str.80- czytanie napisów , co robią w domu tata, mama, ja. Czy u was w
domu jest tak samo?
3. Propozycja( wspólnie z rodzicami) upieczenia torcika według przepisu umieszczonego w
książce str.82.
4. Zabawa Dokończ zdanie: Moja mama jest….., Mój tata jest…….., Lubię z
mamą…….,Lubię z tatą………., Mama lubi……, Tata lubi…… itp.
5. Słuchanie opowiadania A. Onichimowskiej Warkoczyk
– Nie wszyscy muszą być jednakowi- wzruszył ramionami mój tatuś, kiedy opowiedziałem
mu, co zdarzyło się w przedszkolu. I po chwili spytal:
– A tobie też nie podoba się mój warkocz?-em
– Nie wiem- wyjąknął, chyba mi się podoba- dodałem niepewnie- tylko że się za nami
oglądają .I czasem się śmieją. I teraz już nie wiem, dlaczego.
– Dlaczego?- spytał tatuś.
– No, bo panowie nie noszą warkoczy- wyjaśniłem.
– Dlaczego?- powtórzył z uśmiechem tatuś.
– Bo warkocze noszą dziewczyny- wypaliłem. – A ja bym nie chciał wyglądać jak
dziewczyna.
– A uważasz ,że ja wyglądam jak dziewczyna?- roześmiał się.
Pogłaskałem go po warkoczyku i też się roześmiałem. No, nie. Tego o moim tatusiu w
żadnym razie nie dałoby się powiedzieć.
– To po co nosisz warkoczyk?- nie dawałem jednak za wygraną.- I kolczyk w uchu?
– Bo to wydaje się zabawne- powiedział tatuś.- I jest modne.
– Ale ty przecież nawet nie grasz na gitarze. Ani na bębnie. Ani na niczym innym-
przypomniały mi się zarzuty pani w przedszkolu. Co właściwie robisz tatusiu?- zaciekawiłem
się.
– Jestem matematykiem- wyjaśnił.
Powlokłem się do swojego pokoju i zacząłem budować z klocków, ale całkiem mi nie szło.
Myślałem ciągle o ty, co wydarzyło się w przedszkolu.
Zaczęło się od tego, że pani kazała narysować nam swoich rodziców. I ja narysowałem tatusia
z warkoczykiem. Wtedy pani zaczęła się śmiać i powiedziała, ze coś mi się pomyliło i żebym
dorysował ten warkoczyk mamie. Chociaż wie, że moja mama ma krótkie włosy.

Odpowiedziałem, że wcale mi się nie pomyliło i że mój tatuś tak właśnie wygląda. Wszystkie
dzieci przestały rysować i słuchały co mówimy, i niektóre okropnie się śmiały. Michał
powiedział nawet, że mam dwie mamusie i żadnego tatusia. I bardzo to się wszystkim
podobało. Nawet pani się śmiała. Spytała mnie wtedy, czy mój tata gra w jakimś zespole i
była zdziwiona, kiedy powiedziałem, że nie. Że na niczym nie gra i chodzi normalnie rano do
pracy. A w domu gotuje. To już chyba niepotrzebnie dodałem, bo znów to się wydało bardzo
śmieszne. Dopiero jak Agata krzyknęła, ze jej tatuś też gotuje, trochę się uspokoili. Już trzeci
raz próbowałem coś zbudować, ale wciąż coś mi nie pasowało. Wtedy wszedł tatuś, usiadł
koło mnie na dywanie i pomógł mi znaleźć właściwy klocek.
– Słuchaj Kuba – powiedział .- Nigdy nie przypuszczałem, że możesz mieć przeze mnie
kłopoty. Bardzo to poważnie zabrzmiało i poczułem się bardzo dorosły.
– E tam, nie przejmuj się- pocieszyłem go.
– Jeśli ci na tym zależy, zetnę włosy i zlikwiduję kolczyk.- dodał jak gdyby nigdy nic, a mnie
aż zatkało.- Chciałbyś? – spytał jeszcze po chwili. Wzruszyłem ramionami i powiedziałem, z
trudem powstrzymując uśmiech:
– Coś ty tato. Nie wszyscy muszą być jednakowi.
Rozmowa na temat opowiadania.
– Czy każdy tatuś musi być taki sam?
– Czy wasi tatusiowie gotują w domu?
– Czy mają długie włosy?
– Czy ważny jest wygląd tatusia, czy to, że jest dla was dobry i was kocha?
Każdy człowiek ma prawo wyglądać tak jak chce, robić co chce, byleby to nie zagrażało
innym osobom.
6. Rysowanie portretów mamy i taty.
7. Wspólne zabawy z rodzicami.
* Zabawa w rymy- dzieci podają słowa, a rodzice podają do nich rymy np. mama- rama.
* Rób tak jak ja- dziecko wykonuje dowolne ruchy, a rodzic je powtarza. Potem zmiana ról.
* Wspólny rysunek- rodzic ma zasłonięte oczy, w ręce trzyma kredkę. Dziecko trzyma
rodzica za rękę z kredką i wspólnie rysują kwiatek.
* Wspólny taniec- rodzice z dzieckiem tańczą przy nagraniu dowolnego utworu.